10.94/100 i 49.48/400. Polski sprint rozwija skrzydła coraz bardziej!

0

Stadion Śląski wypełniony niemal 25 tysięcy widzów był świadkiem dwóch wielkich wyników: 10.94 (+0.2) Ewy Swobody na 100 metrów i 49.48 Natalii Kaczmarek na 400 metrów. I szkoda tylko, że na 100 metrów nie pobiegł Dominik Kopeć. Polski sprint od kilku sezonów, a w tym szczególnie udowadnia, że liczy się w międzynarodowej rywalizacji. Pytanie, czy doczekamy się rekordów Polski, choć one nie są najważniejsze. Stabilizacja poziomu i konsekwencja oraz dowiedzenie, że potrafi walczyć się w finale mistrzostw świata to kwestie najważniejsze. Zarówno 10.94, jak i 49.48, oraz 10.05 Dominika Kopcia to wyniki, które mogą dać finał mistrzostw świata. Co innego jednak pobiec raz, a co innego poradzić sobie w dwóch rundach przed finałem. Super jednak, że możemy cieszyć się trzema wielkimi indywidualnościami w sprincie na najbardziej działających na wyobraźnię dystansach. 

Rośnie także forma wracającej po kontuzji Pii Skrzyszowskiej. Jej 12.67(+0.9) na 100 metrów przez płotki to mocny rezultat, choć dał jej dopiero 8 miejsce w Chorzowie. Rekord życiowy Pii to 12.51 i taki wynik jest osiągalny w tym sezonie. Pia dysponuje dużymi możliwościami, ale ze wszystkich wymienionych polskich sprinterów jest najmłodsza. W tym wieku nie ma presji, są tylko perspektywy. Ewa Swoboda biega już 14 sezon(jeśli uwzględnić także pojedyńczne starty), Dominik 13, Natalia Kaczmarek 10, a Pia 9. W dniu chorzowskich zawodów minęła 35 rocznica rekordu świata 10.49 Flo Jo, która w chwili ustanawiania rekordu miała prawie 29 lat! Wszyscy wymieni polscy sprinterzy są młodsi od Amerykanki. Są też na poziomie, który pozwala walczyć z najlepszymi. I oby także zdrowie dopisało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *