Karsten Warholm: „Wiem na pewno, że moje kolce są lepsze niż 3 lata temu”

1
Kolce Warholma nowe buty

Karsten Warholm krytykował w 2021 roku kolce wymyślone przez Nike, których budowa skupia się na grubej i superelastycznej piance „pebax”. Co ciekawe swoje zdanie odnośnie sposobu tworzenia obuwia podtrzymywał nawet po igrzyskach, gdzie ustanowił rekord świata jako jedyny uzyskując wynik poniżej 46 sekund. Sam jednak odwołał się do technologii za nim jeszcze wygłosił swoje krytyczne zdanie. Różnica między jego kolcami, a konkurencją była jego zdaniem taka, że jego kolce (Puma, niegdyś robiła specjalnie szyte kolce dla Bolta) były najbardziej zbliżone do technologii związanej z uczciwą rywalizacją. W 2022 roku Warholm swoje zdanie mocno, bo o  85 gramów zweryfikował. W roku igrzysk w Paryżu poszedł jeszcze dalej, choć nikt tak naprawdę jeszcze nie wie, co to oznacza dla rywalizacji. 

Różnice są ogromne. Kolce w których Warholm ustanawiał rekord świata na 400 metrów przez płotki ważyły 220 gram każdy, rok później ważyły już 135 gram oraz miały „pazura” na samym czubku, co już w ogóle tworzyło wrażenie nowej technologii. Rekordowe kolce na Tokio pomógł przygotować Norwegowi zespół Formuły 1, nowszy model, a konkretnie „pazura” opracował już jego trener, Alnes. Porównując kolce Warholma(Tokio) z tymi od Nike(biega w nich bliski rekordowi świata Rai Benjamin) można zauważyć, że są cieńsze, sama wkładka karbonowa to nie wszystko i musi mieć określoną grubość i elastyczność. To miał Nike od początku, Puma zaczęła jednak tworzyć własne kolce, a obecny model Warholma już jest zupełnie inny od tego w którym ustanawiał rekord świata.

Warholm, który nie trenuje poza Europą odwiedził w drodze wyjątku Wietnam, ale tylko po to, aby przetestować nowe kolce, które niedawno ujrzały światło dzienne. „Wiem na pewno, że moje buty są o wiele lepsze niż 3 lata temu w Tokio i dzięki nim mam wszystko, co dodaje pewności siebie, ale jednocześnie nowe kolce nie dają mi gwarancji wynikowych. Chyba jednak dlatego kochamy ten sport” -powiedział. Warholm przyznał, że był krytykiem nowej technologii: „Kiedy codziennie trenujesz, aby być najlepszym i odkrywasz, że do rywalizacji wchodzi nowy czynnik X, przynajmniej chcesz, aby szanse były jak najbardziej wyrównane. Obecnie uważam, że ta sytuacja się wyrównała i wynika z tego wiele dobrych rzeczy. Wiele marek inwestuje teraz znacznie więcej w bieganie, a wiele innych wkracza do tego świata”. Warholm w Paryżu zaprezentował nowe kolce w których pobiegnie w sezonie olimpijskim. „Nie mogę się doczekać, aż będę się w nich ścigał”-zapowiedział. A co nowego w nowych kolcach? Są bardzo podobne do tych z mistrzostw świata w Eugene i  Budapeszcie, ale zachowały pazur i trochę inny kształt podeszwy. Charakterystyczny „pazur” ma za zadanie zwiększenie przyczepności na ziemi, co ma wpłynąć na większy zwrot energii.

Warto nadmienić, że krytyczny po Tokio Warholm wystąpił w Eugene na mistrzostwach świata w kolcach z napisem „BS”, co oznacza „bullshit”. Norweg mocno skręcił(ze strony trzymającej się uczciwości do wyrówywania szans), ale rekordu świata nie poprawił, co raczej dowodzi, że lekkoatletyka i sprint to wciąż niewiadoma.

1 thought on “Karsten Warholm: „Wiem na pewno, że moje kolce są lepsze niż 3 lata temu”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *